środa, 30 stycznia 2013

Nie zapomniałam.

                   Wiem,  tyle  było  ciekawych  wydarzeń  a  ja  się  do nich  nie  odniosłam.  Bawiły  mnie,  śmieszyły  i  w..kurzały.  Nie  zapomniałam  o  blogu,  ale  zwyczajnie  nie  chciało  mi  się  powielać  tego  co  pisałam  wcześniej.
                   Teraz  pozostaję  w  "zachwycie"  do  posłanki  Krystyny  Pawłowicz  i  muszę  o  tym  napisać.  Osobiście  nic  nie  mam,  do  homoseksualistów,  transwestytów.  Jest  mi  ich  tylko zwyczajnie  po  ludzku  żal,  żal,  że  natura  z nich  zakpiła. Uważam,  że  należą  im  się  pewne  prawa,  ale  małżeństwo  i  adopcja  to  już  przegięcie. Do  tego  prawa  wg  mnie  mieć  nie  powinni.  Nie  powinni  też  słyszeć  takich  słów  pod  swoim  adresem,  jakie  usłyszała  Anna  Grodzka,  od  Krystyny  Pawłowicz  naturalnie  posłanki  P i S -u :"m.in. ma  twarz  boksera,  nażarła  się  hormonów  i  myśli,  że  już  jest  kobietą".  Obrzydliwe,  obraźliwe,  wypowiedziane  ironicznie i  pogardliwie.  Paskudnie.  Zupełny  brak  poszanowania  człowieka  i  jego  godności. Jeżeli  jestem transwestytą,  czy  homoseksualistą  to  mnie  taka ocena  nie  boli?  Czy  mam  inną  wrażliwość,  grubszą  skórę?.
                    Tak  więc,  posłanka  Pawłowicz  dołączył  do  grona  posłów,  którym  pomimo  wyższego  wykształcenia, brak  podstawowego  i  zwykłej  kindersztuby. A  mówi  o  sobie, szlachcianka.