Niestety PO tonie, Donek dryfuje, a pislamiści na fali. Ja jednak ciągle wierzę, że sportowcy z nich nietędzy i na grzbiecie którejś z fal, wykopyrtną się. Niepokoi mnie jednak fakt, że kilka sondaży różnych biur badania opinii publicznej, przez kilka tygodni z rzędu pokazują zdecydowany wzrost poparcia dla P i S-u i spadek poparcia dla PO.
Bardzo mnie to martwi. Premier też mnie rozczarował, głównie niedotrzymywaniem obietnic, typu: będę jeździł po kraju i ... nie jeździ. Nie wkurza mnie tak brak reform, czy poślizgi w ich realizowaniu, jak brak elementarnej słowności. W moich oczach PO też straciło wiele, ale prędzej mi ręka uschnie niż oddam głos na inną partię.
P i S-u nie znoszę, SLD nie znoszę.
Prawicy się boję, lewicy nie wierzę.
Człowiek środka ze mnie.
Bardzo mnie to martwi. Premier też mnie rozczarował, głównie niedotrzymywaniem obietnic, typu: będę jeździł po kraju i ... nie jeździ. Nie wkurza mnie tak brak reform, czy poślizgi w ich realizowaniu, jak brak elementarnej słowności. W moich oczach PO też straciło wiele, ale prędzej mi ręka uschnie niż oddam głos na inną partię.
P i S-u nie znoszę, SLD nie znoszę.
Prawicy się boję, lewicy nie wierzę.
Człowiek środka ze mnie.