poniedziałek, 8 października 2012

Tryumf?

                  Zdarzyło  się  coś,  co  pewnie  zdarzyć  się  wcześniej  czy  później,  musiało.  Po  pięciu  latach "starań",  P i S  w  sondażach  pokonał  P O,  aż  o  6%.  Dużo.  Czy  to  tryumf?
                  Zastanawiam  się,  czy  to wieloletnia  negatywna  propaganda  prowadzona przez  P i S ,  na  rzecz  PO  odniosła  skutek,  czy  rzeczywiście  wyborcy  mają  dość  rządów  PO.  Nie  jestem  zachwycona  obecną  kadencją  rządu,  ale  biorę  pod  uwagę  wszystkie  elementy  które  się  na  to  rządzenie  składają.  Nie  mogę  oczekiwać  szalonych  zmian  na  lepsze,  skoro  kryzys  zagarnia  nas  coraz  większymi  mackami. W  takiej  sytuacji  nawet  Salomon  nie  poradziłby  sobie.  Czyżby  ludzie  tego  nie  czuli?
                 Mam  nadzieję,  że  jednak  coś  się  zmieni  po  wystąpieniu  Premiera,  a  jeżeli  nie?  No  cóż,  dobrze,  że  do  wyborów  jeszcze  trzy  lata.
                 

sobota, 29 września 2012

Mieszane uczucia.

                   Wydaje  mi  się,  że  coś  po prostu  "nie  pasi",  coś  po  prostu  się  sypie.  W  rządzie,  z  rządem,  przez  rząd,  nie  wiem.  Wiem  jedno,  pomimo  23  lat  odnowy  postkomunistycznej,  nadal  ludziom  nie  można  wierzyć,  ufać  i  polegać  na  nich. Prawdą  jest,  że  musi  minąć  pokolenie  zanim  morale  będzie  moralne.
                    Sytuacja  z  zamianą  ciał  ofiar  smoleńskich  jest  skandaliczna,  w  świetle  tego  co  mówiła  ówczesna  minister  zdrowia  Ewa  Kopacz.  Według  niej  wszystko  było  dopatrzone  przez  polskich  lekarzy,  polski  ksiądz  modlił  się  nad  każdą  trumną.  Rozumiem, człowiek  może  się  pomylić  szczególnie  przy  takim  podobieństwie  fizycznym  obu  pań. Tylko po co kłamać?! Czas  był  trudny,  okoliczności  dramatyczne,  a  ona  chciała  dodać  sobie  jeszcze splendoru? Dla  mnie  to  nie  pojęte.
                   Dlatego  moje  uczucia  są  mieszane,  może  konieczna  jest  rekonstrukcja  rządu,  może  Premier  się  wypalił,  może dwie  kadencje  to zbyt długo?
                  Moje  preferencje  polityczne  są  nadal  takie  same, ale  mam dylematy.
                   

poniedziałek, 24 września 2012

Palić, sadzić, zalegalizować.

                  To  nie  będzie  post  o  narkotykach. To  będzie  post  o  prawie.  Wprawdzie  nie  jestem  zwolenniczką  Jarosława  Gowina,  ale  na  swój  babski   rozum  uważam, dobrze  się  stało,  że  ministrem  sprawiedliwości  nie  jest  prawnik. Jeszcze  lepiej  się  stało,  że  jest  to  filozof ( osobiście  mam  słabość  do  filozofii ), któremu  może  się  uda,  logicznie  uporządkować  tę  prawną  nielogiczność? 
                   Burzy  się  we  mnie  krew  kiedy  słyszę,  że  Cora  może  wylądować  w  więzieniu  za  działkę  marihuany,  burzy  się  we  mnie  krew  kiedy  gangsterzy  są  uniewinniani,  a  pedofilom  skraca  się  wyroki  i  wypuszcza  na  wolność.  Burzy  się  we  mnie  krew  kiedy  defraudujący  ciężkie  miliony  biznesmen,  chce  się  ubiegać  o  status  świadka  koronnego.
                   Nie  bez  powodu  Temida  ma  przewiązane  oczy,  ona  naprawdę  jest  ślepa.  Może  filozof  zaprowadzi  jakieś  standardy  w  prawie  i  nie  będzie  już  takiej  dysharmonii. Tego  mu  życzę.
                   Jeszcze  jedno  trudno  mi  pojąć,  dlaczego  inny  filozof  dyskredytuje  ministra, poza  tym  dąży  do  zalegalizowania  narkotyków  miękkich,  pod  hasłem : sadzić, palić, zalegalizować?
                  Filozofów  dwóch,  a  daje  przekrój  całego  społeczeństwa.
                  

wtorek, 4 września 2012

Alternatywy ( 4 ).

                  Nie  chce  mi  się  już  mówić,  dyskutować,  pisać  o  moich  ulubionych  politykach  z  P i S - u  i  ich  podobno  charyzmatycznym   wodzu,  Jarosławie.
                 W  niedzielę  pan  J.  przedstawił  alternatywy  dla  Polaków,  na  gwarantowaną  lepszą  przyszłość.  W  domyśle  było  oczywiście  jeżeli  on   i  pod  jego  przywództwem  P i S ,  dojdzie  do  władzy.  ( Od  czego,  uchowaj  nas  Panie ).  Oczywiście  iluzjonista  plótł  dyrdymały,  najwyraźniej  owiewany  jeszcze  oparami  mgły  smoleńskiej.  Obiecał  rzeczy  niemożliwe, ograniczane  prawem  unijnym,  związane  z nakładem  budżetowym,  a  wyliczeń  finansowych  swojej  radosnej  twórczości  naturalnie  nie  podał.  Dopiero  zafundowałby  nam  zadłużenie.
                  Głupi  naród  to  kupi,  myślą  sobie  pisiory.  Ja  mam  nadzieję,  że  jednak  nie.  Tylko  się  zastanawiam  jak  to  jest  możliwe,  że  mając  świadomość  permanentnego  łgarstwa  chodzą  do  kościoła  i  przyjmują  komunię  świętą  ci  szkodnicy  polityczni.
                   Żeby  oddać  sprawiedliwość  w  alternatywach  P i S -u  były  propozycje  nad  którymi  można  byłoby  się  pochylić.  Nie  zmienia  to  faktu,  że  pislamiści  są  jakby  rodem  z  Bareji.
                   Dowcip  Premiera,  to  był  dopiero  majstersztyk.  Swoją  drogą  skąd  on  bierze  tę  siłę  spokoju.

piątek, 17 sierpnia 2012

Contra.

              Michalik  contra  Michalik.  Od  kilku  dni   jak  słucham    Sekretarza   Episkopatu   Polski  acb.   Józefa  Michalika,  to  tak  jakbym  słuchała  dwóch  zupełnie  różnych  osób.  Jeszcze  kilka  miesięcy  temu:  oceniał,  batożył   i  chciał  rozliczać  za  Smoleńsk,  in  vitro,  sposób  rządzenia ,  a  teraz  złagodniał.  Nie  do  wiary  hipokryta,  czy  zdecydował,  że  lepszy  jest  inny  wiatr  w  żagle?
              Cieszy  mnie  to,  że  złagodniał  i  namawia  do  wybaczenia,  do  nie  rzucania  oskarżeń.  Nawet  jeżeli  jest  to  spowodowane  wizytą  Patriarchy  Cyryla I  i  na  poczet  podpisanego  Apelu  o  wybaczeniu  i pojednaniu   narodu   polskiego  i  rosyjskiego, to  i  tak  mnie  cieszy.
              Obaj  w  tym  Apelu  zgodnie  twierdzą,  że  terroryzm,  aborcja  i  eutanazja  to  kompromitacja  cywilizacji. Nie  ze  wszystkim  się  zgadzam,  ale  pewnie  dlatego  nie  jestem  zakonnicą,  czy  moherową  babcią.
              Tylko  co  z  tym  "pasztetem"  zrobią   pislamiści.  Wszechwiedząca  Fotyga  już " pojechała"  po  Cyrylu I  i  decyzja  episkopatu,  jej  się  nie  podoba.
              Kościół  contra  P i S ?  To  ci  dopiero  komedia.

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Już mi się....

                  Już  mi  się  po prostu  nie  chce  odnosić  do  tego  co  pislamiści   mówią,  robią  i  jakie  sądy  wydają.  Macierewicz  w  ubiegłym  tygodniu,  podał  92  tezy  odnośnie  katastrofy  smoleńskiej.  Wiadomo,  że  -  piloci  wcale  nie  planowali  lądować,  nie  było  żadnej  brzozy,  były  natomiast  -  2  wybuchy  na  pokładzie  i  one  są  przyczyną  katastrofy.  W  końcu  poznaliśmy  prawdę.  Jak  taki  ktoś  może  patrzeć  na  siebie  w  lustrze?  Doprawdy,  nie  wiem.
                  Padają  biura  podróży,  nic  dziwnego  jak  w  nienaturalny  sposób  wypączkowały,  to  i  padają.  Wielkie  oszustwo  XXI  wieku,  Amber  Gold,  okazało  się  molochem  na  kruchych  nogach  i   ogłosiło  dzisiaj  upadłość. Cała  rzesza  oszukanych  ludzi,  pewnie  nie  doczeka  się  swoich  pieniędzy.  Nie  trzeba  być  wielkim  myślicielem,  żeby  wiedzieć,  że  wszystkiemu  winien  jest  Premier  Tusk,  wg  P i S - u.
                   Jakiś  bardzo  robaczywy  jest  ten  nasz  kapitalizm,  dlaczego  ludziom  z  wyrokami,  pozwala  się  na  obrót  cudzymi  pieniędzmi? Tego  nie  jestem  w  stanie  pojąć.  Nie  wyjaśni  też  tego  komisja  śledcza,  a  SLD  ma  właśnie  taki  pomysł.

czwartek, 2 sierpnia 2012

Pytanie.

                  Dlaczego,  wydajecie  takie  okrzyki - zapytał  gen. Zbigniew  Ścibor - Rylski ,  serce  mi  się  kraje  kiedy  z  ust  polskiej  młodzieży  je  słyszę.  Stoimy  na  gruzach  naszej  kochanej  Warszawy  w  demokratycznym  kraju,  gdzie  wy  widzicie  komunistów?  -  to  i  jeszcze  więcej  powiedział  Prezes  Związku  Powstańców  Warszawskich,  kiedy  składającej  wieniec na  Kopcu  Powstańców  Warszawy    Hannie  Gronkiewicz - Walz,  towarzyszyły  gwizdy  i  wyzwiska.
                  Kto  nakręca  tę  gawiedź,  do  takich  zachowań?  Czy  w  domu  ich  nie  nauczono  czczenia  rocznic w  skupieniu  i  z  godnością?
                 Nawet  w  tak  odległym  mieście  od  Warszawy  jak  moje,  w  godzinie "W"  zawyły  syreny.   W  Warszawie  garstka  awanturników  manifestuje  coś,  co  chyba  do  końca  nie  wiadomo.

sobota, 28 lipca 2012

Ultimatum.

                   Wczoraj,  27  lipca  2012 r,  minął  termin  w  którym  posłowie  banici,  ci   wyrzuceni  z  P i S - u,  a  tworzący  Solidarną  Polskę  mogli  powrócić  na  łono  partii  prezesa  Kaczyńskiego.  Odeszło  dwóch,   jeden  do  P i S - u,  drugi  pozostał  niezrzeszony.  Liczono  na  więcej,  chociaż  dzisiaj  prezes  o  tym  nie  mówi,  wręcz  twierdzi,  że  nie  odczuwa  szczególnej  tęsknoty  za  posłami  Solidarnej  Polski.   Ani  to  sukces  i  porażka   prezesa  P i S - u,  ani  to  sukces  i  porażka  prezesa  Solidarnej  Polski - Zbigniewa  Ziobry.  Wg  M.A.Kamińskiego  posłowie  Solidarnej  Polski,  będą  teraz  tworzyć,  plankton  polityczny.  Niech  się  potem  nawzajem  pozżerają.  Oni  wszyscy  to  polityczni  szkodnicy  są.
                   Mnie  martwi  coś  innego,  mnie  martwi  koalicja.  Zaczynam  mieć  coraz  większe  wątpliwości  co  do  jej  trwałości  i  jej  sensu.  Nepotyzm  mnie  przeraża,  a  jego  skala  po  stronie  PSL -u jest ogromna.  Moje  zaufanie  do  chłopów  zawsze  było  ograniczone,  tutaj  znajduje  potwierdzenie.  Muszą  minąć  pokolenia  zanim  chłop  przestanie  być  burakiem.

wtorek, 24 lipca 2012

To dopiero....

               To  ci dopiero  granda  w  biały  dzień.  Kolejna  afera   taśmowa  ujrzała  tydzień  temu  światło  dzienne.  Jak  można? Tym  razem  ludowcy  na  cenzurowanym.  Jak  można? Nagrywać  swoje  rozmowy.  Jak  można? Podsuwać  świnię  swojemu  koledze.
               Cholernie  zdradziecka  jest  polityka  i  niestety  nie  wszyscy  powinni  mieć  do  niej  dostęp.  Poleciała  głowa  Sawickiego (szkoda,  podał  się  do dymisji),  poleciała  Śmietanko (dobrze,  został  odwołany). Niech  lecą   następne,  nie  mogą  pasibrzuchy  dorabiać  się  na  naszej  krwawicy.

poniedziałek, 2 lipca 2012

Woda na młyn.

                  Skończyło  się  Euro  2012  i  zaczynają  się  rozliczanki.  Naturalnie  najbardziej  obiektywne  są  te  z  opozycji.  Opalony  na  mahoń,  rzecznik  P i S-u  Adam  Hofman ,  ocenił  pracę  rządu  na (-)2,  pracę  samorządów  na  4(+) ,  a  kibiców  na  6.  Pan  Jaki  z  Solidarnej  Polski,  zasugerował  Panu  Premierowi   dymisję.  Skoro  Franciszek  Smuda,  po nie  spełnionej  obietnicy,  że  piłkarze  wyjdą  z  grupy - odszedł  ze  stanowiska  trenera.  Ze  stanowiska  Premiera  powinien  odejść  Donald  Tusk,  jego  obietnice te  to  dopiero  nie  są  spełnione.
                  Co  takiego  zrobił  im  ten  Tusk,  że  tak go  nie  znoszą.  Pan  Bóg  jeden  wie. Pewnie  zrobił  im  to,  co  wczoraj  zrobiła  Hiszpania,  po  raz  drugi  została  Mistrzem  Europy  w  piłce  nożnej.  Jeszcze  nikomu  to  się  nie  udało.  Po  drodze  zafundowała  sobie  Mistrzostwo  Świata.  Tusk  dwukrotnie    wygrał  wybory,  też  jeszcze  nikomu  to  się  nie  udało.
                  Wodą  na  młyn  będzie  jednak,  zakończone  dzisiaj  cywilne  śledztwo prokuratorskie  w  sprawie  katastrofy  smoleńskiej - bez  wskazań!!! Będzie  się  działo.

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Doradca.

                  Obły  kurdupel,  okazuje  się  być  również  pierwszym  sportowcem  Rzeczpospolitej,  a  nie  tylko  prawdziwym  patriotą.  Jutro,  podobno  jutro,  ma   udostępnić  "trzy kroki"  jak  uzdrowić  polską  piłkę,  tę  kopaną.
                  Piłka  siatkowa  radzi  sobie  świetnie,  a  właśnie  fanką  tej  piłki  jestem.
                  Taki  ten  Prezes  jest  interdyscyplinarny,  pozazdrościć  pislamistom  wypada  przywódcy,  który  zna  się  na  wszystkim. Tymczasem  ja,  znowu  byłam  w  stosunku  do  Jarosława  Malutkiego  niesprawiedliwa,  myślałam,  że  to  pierwsza  pokraka  Rzeczpospolitej.  Nic  bardziej  mylnego -  na  czas  Euro,  prezes  stał  się  ekspertem  piłki  nożnej.  Powstrzymam  się  jednak  i  nie  będę  im  zazdrościła,  bo  oprócz  niechęci,  obojetności  i ... jeszcze  większej  niechęci,  nie  potrafię  wzbudzić  w  sobie  żadnych  emocji,  jeśli  chodzi  o  P i S.
                  Dzisiaj  będę  milsza,  bo  to  prezesa  urodziny  są.

wtorek, 5 czerwca 2012

Ręce opadają.

                  Wczorajsza  data ,  to  niezwykle  ważna  data,  data   pierwszych  wolnych  Wyborów .  4 - tego czerwca  1989  roku,  odetchnęłam  z  ulgą,  bo  stało  się  niemożliwe - mamy  szansę  na  normalność  i  demokrację,  komuna  dogorywa.  To  prawda,  że  wykształciłam  się  w  państwie  komunistycznym,   kosztowało  mnie  to  trochę  wysiłku,  bo  mój  kręgosłup  był   zawsze  krzywy  ideologicznie!  Czułam  ograniczenia  i   swoją  bezradność  wobec  nich.  Studia  skończyłam  z  niezłym  wynikiem  i ... doczekałam  się  wolnej  Polski.
                   Ręce  opadają  mi  z  innego  powodu.  Jakiego  wiadomo.  Prezesa  największej  partii  opozycyjnej  Jarosława  Kaczyńskiego.  Wraz  ze  swoimi  partyjnymi  kolegami  "świętował" dwudziestolecie  upadku  rządu  Jana  Olszewskiego  i  piał  peany  pt. jaki  to  był  dobry  rząd,  a  upadł  za  sprawą  "afery  teczkowej"  czyli  ustawy  lustracyjnej,  upadł  bo  partie  odmawiały  wejścia  w  koalicję.  Bzdura,  taką  sobie  przykrywkę  wymyślili,  upadł  bo  był  nieudolny  i  mniejszościowy,  upadł  bo  nie  godził  się  Olszewski  na  koalicje,  upadł  bo  nawet  Kaczyński (ale mogę  się  mylić) był  za  jego  odwołaniem.  Dlaczego  ten  konus  zakłamuje  historię?
                   Wczoraj  dupek  zbojkotował  Premiera  i  jego  gości,  tzn.  wszystkich   premierów  demokratycznych  rządów,  którzy  zostali  zaproszeni  na  uroczysty  obiad.  Niechby  zbudował   sobie  w  końcu  jakąś  Kaczorlandię  i  wyniósł  się  ze  swoimi  wyznawcami   na  bezludną  wyspę,  byłby  w  końcu  spokój.  Mógłby  rządzić,  a  rządzić  do  woli.  Szkodnik  polityczny.
                 

czwartek, 31 maja 2012

Na wyłączność.

                   Uśmiałam  się  jak  norka  (dlaczego tak mówią?), ale  koń  też  by  się  uśmiał  (dlaczego tak się mówi?).  Zamarzył  sobie  prezesuniu  spotkanie  z  Prezydentem.  Jak  zamarzył  tak  też  zrobił  i  zaproponował  Prezydentowi  spotkanie  w  sprawie  emerytur. Wprawdzie  spotkanie  w  sprawie  emerytur,  z  klubami  parlamentarnymi  już  było,  ale  wtedy   prezesunio  był  łaskawy  je  olać.
                    Prezydent   się  zgodził  i  w  kuluarach  polityki  większej  i  mniejszej,  powiało  optymizmem.  Tak  w  skrócie  -  Kaczyński  po  prawie  dwóch  latach  alienacji,  zaczyna  odnajdywać  sie  w  demokracji.  Mnie  to  trochę  wkurzyło,   pomyślałam  sobie  -  chimeryczny  prezesunio  będzie  się  chełpił,  że  ma  Prezydenta  na  wyłączność.
                    Tak  było  wczoraj,  dzisiaj  prezesunio  wycofał  się  z  propozycji,  ponieważ  Prezydent  na  to  spotkanie  zaprosił  również  przedstawicieli  pozostałych  Klubów.  Według   Błaszczaka - nie  takie  były  ustalenia.  Kurcze,  to  jakie  tajne  rozmowy  chciał  ten  dupek  prowadzić?Wygląda  na  to,  że  spotkanie  które  sam  zaproponował  również  oleje. Jak  ja  go  nie  znoszę,  całym  swoim  jestestwem  nie  znoszę. Kogo,  nie  znoszę?  Prezesunia,  oczywiście.

wtorek, 22 maja 2012

Już wiem.

                   Na  szczęście  okazało  się,  a   myślę,  że  czas  po  temu  już  był  najwyższy -  kto  jest  najbardziej  pokojowo  nastawionym  politykiem  w  Polsce.  Otóż,  Jarosław  Kaczyński  i  to  żadna  ściema,  sam  bezczelnie  do  tego  się  przyznał.  Jak  dobrze,  w  końcu  przestałam  żyć  w  nieświadomości.  Tylko  dlaczego  Jarosław  Malutki  tak  długo  utrzymywał  to  w  tajemnicy.  Cieszmy  się,  obiecał  zawieszenie  broni  na  czas  Euro,  pod  hasłem  -  nie  pozwólmy   Platformie  Obywatelskiej  popsuć  tej  imprezy.
                  Schizofrenik,  podwójna  osobowość  wyłazi  z  niego  jak  szydło  z  worka.  Kpi  z  nas  w  żywe  oczy.  Kilkanaście  dni  temu  domagał  się  bojkotu  Euro,  przeniesienia  meczów  z  Ukrainy  do  Warszawy,  a   nawet  innego  państwa.  A  teraz  próbuje  zawrócić   Wisłę  kijem.  Zupełnie  nie  trafia  do  mnie  nazwanie  przez   Jana  Tomaszewskiego,  J.Kaczyńskiego  Kazimierzem  Górskim   polskiej  polityki.  Biedny  Kazimierz  Górski,  obronić  się  nie  może,  ale  pewnie  obraca  się  w  grobie.

czwartek, 17 maja 2012

A...W...S...

               Awantura,  wojenka   na  słowa  czy  po  prostu  zwyczajne  pieniactwo?  Zachowania  w  Sejmie  wołają  o  pomstę  do  nieba.   Prowokator  takich   zachowań,  Kaczyński  przybiera  ciągle  pozycję  skrzywdzonego,  a  jest   jak  ratlerek   hałaśliwy  i  kąśliwy.  Przede  wszystkim - bezradny.  Tak  się  działo  podczas  głosowania,  nad  ustawą  emerytalną.  Pislamiści  wprawdzie  to  "prawdziwi  patrioci",  ale  od  siebie  dodam - wyjątkowi  pieniacze.  Zaczynam  ich  nawet  przed  sobą  usprawiedliwiać,  że  robią  to  z  bezradności - nie  mogę  rządzić,  to  chociaż  dokopię  rządzącym,  myślą  sobie.
                Nie  mogę  już  patrzeć  na  te  cyniczne  twarze,  zaciśnięte  zęby  i  błyszczące  z  nienawiści  oczy.  Nie  mam  nadziei  na  to,  że  doczekam  się  słów  chwalących  jakieś  przedsięwzięcie  rządu.  Wszystko  widziane  jest  w  czarnych  barwach,  wszystko  jest  beznadziejne  i  be.  Szkoda,  że  polityczne  życie  upływa  im  w  oparach  absurdu  i  beznadziejnej  beznadziejności.  Nawet  taką  imprezą  jak  Euro  nie  potrafią  się  cieszyć  i  ciągle  wieszczą   obciach.  Bycie  notorycznym  pesymistą,  chyba  nie   jest  zbyt  miłe,  ale  skoro  tak  mają,  to  niech  mają.
               Osobiście  nie  znoszę  piłki  nożnej,  przez  to  ze  wyzwala  skandaliczne  zachowania  kibiców,  ale  cieszę  się  że  odbędzie  się  w  Polsce,  cieszę  się  i  już.

środa, 9 maja 2012

Nic nie ma.

                   Wykończy  mnie  ten  kurdupel.  Wczoraj  dowiedziałam  się,  że  mieszkam,  no  właśnie,  gdzie  ja  mieszkam?  Sahara,  Antarktyda  czy  może  Korea  Północna?  Nie  ma  autostrad,  nie  ma  połączeń  kolejowych,  po prostu  -  nic  nie  ma!!!  Jest  Euro,  przyjedzie  mnóstwo  ludzi,  a  u  nas  nic  nie  ma  -  ogłasza  całemu  światu  prezes  i  nawołuje -  nie  pozwólmy  Tuskowi  zepsuć  Euro!!!  Zapomniał  o  tym  widocznie,  że  dwa  dni  wcześniej  nawoływał  do  bojkotu  ukraińskiej  części  imprezy.  Alzheimera   hoduje,  dopadła  go  demencja  starcza,  albo  kalkulacja  nie  spełnionego  człowieczka  -  Jak  nie  udało  się  ukąsić  z  jednej  strony,  to spróbuje  z  drugiej.  Biedny  człowieczek.
                    Nie  rozumiem  tej  rozpowszechnianej  przez  pislamistów  schizy,  że  się  skompromitujemy,  bo  nie  wszystko  będzie  zapięte  na  "ostatni  guzik".  Myślę,  że  wynika  to  z  kompleksów.   Najgorsze,  że  jest  podłapywane   przez  niektórych   dziennikarzy,  prezenterów.  Najważniejsze,  że są  stadiony,  że  będzie  ogromna  impreza,  że  zaistniejemy  w  kolejnej  dziedzinie.
                    Koko  koko  Euro  spoko.  To  koko  też  mi  się  podoba.

niedziela, 6 maja 2012

Bojkot.

     Zbojkotujmy    Euro  2012  na  Ukrainie  -  wezwanie  prezesa  z    początku  długiego  weekendu.   Gorąco  było  i  mózg  zupełnie  mu  się  zlasował.  Jak  obywatel  państwa,  które  jest  organizatorem   imprezy,  może  do  bojkotu  namawiać?  Zakręceni  są  Ci  pislamiści  jak  twisty,  bo  wszyscy  po  prezesie  powtarzają   te  same  brednie.
      Kiedy  prezes  zbojkotuje  PiS ? -  oto  jest  pytanie,  wtedy  rzesza  jego  wyznawców  odzyska  wolność,  może  zacznie  samodzielnie  i   rozsądnie  myśleć.  Chociaż  czasami  wydaje  mi  się,  że  nie  są  zdolni  do  logicznego  myślenia.  Hofman  czy  Girzyński   bez  prezesa   to  buble  polityczne,   dlatego  z  całego  serca  im  życzę,  bojkotu   partii  przez  prezesa.  Może  się  zdecyduję,  skoro  jest  wyznawcą  zasady -  im  gorzej,  tym  lepiej.

poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Zaproszenie.

            Hipokryzja  Kaczyńskiego  nabiera  gigantycznych  rozmiarów.  Wywalonego  z   partii  Ziobrę,  zachęca  do  powrotu.  Ba,  zaprasza  do  zjednoczenia  sił  w  walce,  tylko  z  kim  ,  wymyślił  chory  z  nienawiści  cymbał,  niewidzialnego  wroga.  Nie  sądzę  żebym  to  ja,  była  ślepa  i  nie dostrzegała  niebezpieczeństwa.
           Ziobro  na  apel  odpowiedział,  obiecał  zawiązanie  koalicji ( w  sprawach  ważnych ),  ale  zaproszenia  nie  przyjął.  Czuje  pewnie  chłopina,  że  byłby  to  jego  koniec,  a  ma  przecież  ambicję  zostać  prezydentem.  Zresztą  jego  wystąpienie  w  odpowiedzi  na  wystąpienie   Kaczyńskiego,  to  obraz  nędzy  i  rozpaczy.
            Trudno  jest  mi  się  przyznać,  do  obiektywizmu  względem  pislamistów.  Wygłaszane  przez  Kaczyńskiego  i  Macierewicza  poglądy,  uważam  za  niebezpieczne  i  stanowiące  zagrożenie   dla  stosunków   ogólnoludzkich.  Według  mnie  tak  powinien  uważać  każdy  myślący  zdroworozsądkowo  człowiek.  Żal  mi  tego  wianuszka  "wiernych"  wykorzystywanych  do  "pochodów"  z  pochodniami,  transparentami  i  krzyżami.  Żal  mi   niedouczonego  ludu  pisowskiego,  bo  tylko  ciasny  umysł  może  być   podatny  na  herezje  głoszone  przez  Antoniego  M.
             Nie  chce  mi  się  wierzyć,  że  przywódcy  PiS-u ,  wierzą  w  te  dyrdymały,  które  sami  opowiadają.  To  są  cynicy  i  hipokryci,  którzy  uważają,  że  - ciemny  lud  wszystko  kupi.  Pislamiści  to  niedobrzy  ludzie  są.

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Kolaborant.

            Cierpliwie  wysłuchuję  opinii  z  prawa  i  z  lewa,  tych  dotyczących  obchodów  rocznicy  katastrofy  smoleńskiej.  Dziwi  mnie  fakt,  że  tylko 20%  społeczeństwa  opowiada  się  za  P i S-owskim  sposobem  czczenia  pamięci. Te  pochody,  to  "sto lat", to szkalowanie  rządu.  Wobec  tego  dlaczego,  pozostałe  80%,  nie  potrafi  tego  zagłuszyć?  Zbyt  słabi,  zbyt  delikatni,  czy  zbyt  nieporadni?
             Kiedy  w  czwartek,  Premier  zdecydowanie  wystąpił  przeciwko -  ustawie  pislamistów,  skierowanej  do  Rosji,  domagajacej  się  zwrotu szczątków  samolotu, a  w  uzasadnieniu  zawierającej  informację  o  nieudolności  państwa - rozgorzała  walka,  na  razie  na  słowa.
             Premier  powiedział  ostro - wolałbym  się  nie  urodzić,  niż  na  grobach  zmarłych  budować  karierę  polityczną.
             Dopiero  w  tych,  prawdziwych  patriotów,  wstąpił  demon.  Dowiedziałam  się  za  pośrednictwem,  niedoszłego  księdza,  a  obecnego  posła  PiS-u  Girzyńskiego,  że  Tusk  to  kolaborant  moskiewski  i  zdrajca.  Zdrajcą   nazywany  jest  od   dawna.  Jak  on  to  wytrzymuje? Jak  długo  ta  przepychanka  będzie  jeszcze  trwała? Dlaczego  w  PO  jest  tak  mało  Niesiołowskich?

czwartek, 12 kwietnia 2012

Jak paranoja, to paranoja.

            Wczorajszy   dzień   poświęcony   był  "rozważaniom"  zachowań,  podczas  obchodów  2 - giej  rocznicy  katastrofy  smoleńskiej.  Wiadomo  zawłaszczonej  przez  P i S,  z atmosferą  daleką  od  zadumy  i  wspomnień.  Totalne  olewactwo  wszystkiego  co  oferowało  Państwo. 
             Strona  państwowa  z  należytym  szacunkiem,  uczciła  pamięć  wszystkich,   którzy  zginęli.  Były  odwiedziny  na  Powązkach,  msza  w  Kościele  garnizonowym  i  kwiaty  pod  tablicami.  Nie  było  żadnej  polemiki  z  P i S - em  i  jego  zapleczem.  Klasa.  Myślę,  że  ten  brak  polemiki  rozwściecza  pislamistów  najbardziej,  bo  kąsają  i  kąsają  i  kąsają.  Prezes  i  jego  przydupasy  opowiadają  brednie,  ostatnio  wiarygodny  staje  się  zamach.  Wyjątkową  twórczością  sf  wyróżnia  się  Antoni  Macierewicz.  Antoni   M.  postawił  już  diagnozę:  zamach,  znalazł  winnych:  Tusk,  Komorowski  i  Sikorski  wspólnie  z  Putinem.  Teraz  będzie  miał  dodatkową  pożywkę,  ponieważ  Rosjanie  przed  rocznicą  katastrofy,  wymyli ... wrak  tupolewa.  Czyż  to  nie  dowód  na  to,  że  zacierają  ślady....zamachu?  Swoja  drogą,  nawet  wg  mnie ... przedobrzyli  z  tą ... czystością.
              Wczoraj  do  Szkła  Kontaktowego,  zadzwonił   młody  mężczyzna  zbulwersowany  zachowaniami  P i S - u  i  powiedział:  "gdyby   poruszać  się  w  retoryce absurdu  P i S - u,  to  może  należałoby  się  zastanowić, dlaczego  z  wylotu  do  Smoleńska - 10.04.2010 r.  zrezygnował  Jarosław  Kaczyński,  być  może  on  coś  zaplanował? "  Przyznaję,  wymyślił  to  cudnie,  nie  lubię  pislamowców,  wręcz  czuję  do  nich   awersję,  ale  taka  kombinacja  zdarzeń  nie  przyszła  mi  do  głowy.  Jak  paranoja,  to  paranoja. Tylko  skąd  miało  mi  to  przyjść  do  głowy,  skoro  niepoprawnie  wierzę  ludziom? Ciągle,  niezmiennie  pomimo  tylu  zawodów.

środa, 11 kwietnia 2012

Zdradzeni o świcie.

            Druga  rocznica  katastrofy  smoleńskiej  przebiegała  wg  scenariusza  i  dyrygentów  z  P i S - u.  Zawłaszczyli  i  zdominowali  wszystko. To  zresztą  nie było  trudne  do  przewidzenia.  Prezes  Kaczyński  po  wyznaniu  w  poniedziałek  wielkanocny,  że  będzie  startował  w  wyborach  prezydenckich,  najwyraźniej  rozpoczął  kampanię  wyborczą.  To  było  straszne.
             "Zostali  zdradzeni  o  świcie,  to  wiemy  już  dzisiaj  na  pewno"-  tak  prezes  oznajmiał  wszem  i  wobec.  Kto ? Wiadomo,  że  uczestnicy  lotu  do  Katynia  -  z  10. 04. 2010 r.  Brat  jego  tam  poległ.  Pozostali  zginęli  w  katastrofie.  Zafiksował  się  człowieczek,  na  dobre.  Jego  przydupasy  również.
               Nawoływał,  obiecywał,  dziękował,  szkalował.  Nawoływał  do  miesięcznic,  obiecywał  wygranie  wyborów  i  IV  RP,  dziękował   ks. Tadeuszowi  Rydzykowi  i  Gazecie  Polskiej,  szkalował  obecną  władzę.
               Zdradził  swoje  zamiary  i  przedstawił  koalicjantów.  Zastanawiam  się  czy  ma  również  jakieś  zamiary,  względem  manifestantów  wieszających  Premiera  i   wybierających  się  na  Belweder ?  Żenada,  panie  prezesie.
               Zaczynam  się  modlić :  "od  prezesa  z IV  RP,  ks. Rydzyka  i  Gazety  Polskiej"- uchowaj  nas  Panie.
          A  propos :  IV  RP  już  chyba  była ? Po co  mu  dubelek,  niech  buduję  V RP  pewnie  myśli,  że  jest  namaszczony,  popapraniec  jeden.

czwartek, 29 marca 2012

Kompromis?

            Niesprawiedliwością  to  wszystko  trąci.  Zastanawiam  się,  dlaczego  reforma  mundurowa,  obejmuje funkcjonariuszy  wstępujących  dopiero  do  służby,  a  emerytalna  jest  ad  hock?  Zastanawiam  się, dlaczego  np. pani  kadrowa  ze  Straży  Pożarnej,  ma  uprawnienia  emerytalne  jak  strażak  jeżdżący  na  akcję.  Zastanawiam  się, dlaczego  pan  dzielnicowy  idzie  na  emeryturę  po 15. latach  spacerowania  po  ulicach?
             W  świetle  powyższego ( co  podobno  ma  jednak  ulec  zmianie ),  obecny  kompromis  w  sprawie  emerytur  to  prawie  kpina.  Wiek  emerytalny  67. lat  został  utrzymany.  Jeżeli  jednak  kobieta  zgromadzi  35. lat  składkowych,  a  mężczyzna  40. lat  to  będą  mogli  przejść  na  emeryturę  cząstkową  w  wieku  62.  i  65. lat,  za  50%  emerytury  właściwej.  Wypłata  emerytury  z  kapitału  zgromadzonego.
              Zastanawiam  się,  czy  tak  dalekosiężne  reformy  maja  sens? Otwarty  Fundusz  Emerytalny,  chyba  z  1999 r.  nie  sprawdza  się,  obciąża  budżet  i  generuje  dług  publiczny.  Już  są  kombinacje  z  tym  funduszem,  nie  wiadomo  czym  się  skończą.   Bardzo  dużo  może  się  jeszcze  zmienić  i  w  kwestii  dzisiejszych  "kompromisowych  ustaleń",  oby  tylko  na  korzyść. 

środa, 28 marca 2012

Coraz bardziej.

            Coraz  bardziej,  powiedział  dzisiaj  mój  ulubiony  polityk,  wygląda  to  na  zamach.  Naturalnie  dotyczy  to  katastrofy  smoleńskiej,  naturalnie  mówię  o  Kaczyńskim.  Dzisiaj  znowu  pojechali  Pisiory  do  Brukseli,  wylewać  pomyje  na  Polskę.  Mądry  Macierewicz,  którego  natura  obdarzyła  niezbyt  mądrą  twarzą,  znowu  sprowadził  amerykańskich  naukowców  i  tworzą   antynaukowe  teorie.  Nawet  już  tego  nie  słucham.
            Skąd  minister  wiedział,  że  nikt  nie  żyje,  skoro  takich  informacji  nie  było,  skąd  minister  wiedział,  że  za  katastrofę  odpowiedzialni  są  piloci? Zapytuje  Kaczyński,  brak  odpowiedzi  na  to - skąd? jest  odpowiedzią  na  możliwość  zamachu.
            Nie  docierają  do  ich  świadomości  informacje,  że  wcale  nie  powinni  tego  dnia  wylatywać  ze  względu  na  złe  warunki  pogodowe,  a  na  dodatek,  że  to  lotnisko  to  nie  lotnisko,  że  obie  wizyty-  Premiera  i  Prezydenta,  były  przygotowane  z  jednakową  (nie)starannością.  O  prawach  fizyki  już  nie  wspomnę,  bo  wygląda  na  to,  że  absolutnie  nie  są  one  brane  pod  uwagę.  Rżną  głupa,  czy  co?
            Za  dwa  tygodnie  druga   rocznica  katastrofy,  więc  się  nakręcają   i ... przypominają,  coby  frekwencja  była,  pod  Pałacem  Prezydenckim,  oczywiście.

czwartek, 22 marca 2012

Panta rhei.

             Wszystko  płynie   i  czas  płynie  też.  Na  tym  blogu  już  jestem  przez  rok.  Zmieniłam  jego  charakter  z  "trudno  akceptowalnego"  na  polityczny,  właściwie  "nie  chcący",  ale  odpowiada  mi  ta  konwencja  i  tak to  zostawię.
             Myślałam,  że  statystycznie  nie  będzie  tutaj  jednego  wpisu / jeden  tydzień,  okazuje  się  że  jest.  Trochę  moje  emocje  w  stosunku  do  P i S-u  opadły,  bo  bidulek  dotkliwie  jest  okaleczony.  Najpierw  przez  PJN,  a  następnie  przez  Solidarną  Polskę.  Dobrze,  cieszy  mnie  to. 
              Nie  cieszą  mnie  natomiast,  te  chocki-klocki  wyczyniane  przez   Premiera  w  sprawie  emerytur.  Mam  nadzieję,  że  koalicja  dojdzie  do  rozsądnego  konsensusu.  Sprawa  mnie  już  nie  dotyczy,  ale  dotyczy  mojej  Córki,  która  nie  należy  do  kobiet,  które   tylko " leżą  i  pachną".  Jest  kobietą  pracującą,  bo   lubi  i  chce   pracować,  na  dodatek  w  nie  najłatwiejszym  zawodzie,  który  także  bardzo  lubi.
                Zdecydowanie  uważam,  że  67. lat  to  cholernie  dużo  i  absolutnie  nie  trafiają  do  mnie  argumenty,  że  dla  kobiet  w  tym  wieku  będzie  praca.  Wcześniej  powinny  być  zapewnione  warunki,  które  pozwolą  na  dojście  do  wieku  emerytalnego  w  odpowiedniej  kondycji.  Dla  mężczyzn  zresztą  też.  Po  zapewnieniu   warunków  płacy  i  pracy,  opieki  zdrowotnej   jak  na  zachodzie,  o  wieku  emerytalnym  można  rozmawiać,  czemu  nie?!  Dlaczego  u  nas  załatwia  się  prawie  wszystko,  od  strony  du...?  Diabli  mnie  biorą  i  szlak  mnie  trafia  na  taki  stan  rzeczy.
           

piątek, 9 marca 2012

Kiepawo.

            Na  łeb,  na  szyję  leci  poparcie  dla  Platformy  Obywatelskiej.  Jeszcze  wczorajsze  odejście  Ł. Gibały  do  Ruchu  Palikota,  dodatkowo  ją  osłabi.  Pamietam  jakąś  "ruchawkę"  z  udziałem  Gibały  w  Krakowie.  Miałam  wtedy  dziwnie  mieszane  uczucia,  dotyczące  tego  młodzieńca  i  proszę.  Okazuje  się,   że  słusznie  bo  właśnie pokazał  Gibała  plecy,  Platformie  Obywatelskiej.  Egzotyczna  w  moim  pojęciu   Partia  Palikota,  rośnie  w  siłę.  Dzieje  się  źle  i  chyba  nadchodzi  kiepawy  czas  dla  Platformy  Obywatelskiej.  Nadal  jej  kibicuję.

niedziela, 26 lutego 2012

Ludzie listy piszą.

            Pisze  i  Kaczyński,  do  swoich  wyznawców,  ale  inni  też  czytają.  Dziwne,  czy  nie  wystarczy,  że  powie?  Widocznie  większą  moc  ma  słowo  pisane.  Okazja  była  przednia- 100  dni  rządów  drugiej  kadencji  Premiera  Tuska.  To  prawda,  w  mojej  ocenie  też  nie  najlepszych.  Według  prezesa  jest  to  rząd  nieudaczników,  rozrzutników  i  kpiących  z  wartości  chrześcijańskich.  Mało  tego,  rząd  który  unicestwi  Polskę. Zrozumiałam,  że  przez  ten  rząd  Polska  zniknie  z  mapy  świata.
            Stracił  Kaczyński  swoich  bulterierów:  lojalną  Jakubiak,  cynicznego  Kurskiego  i  innych  podgryzaczy  PO.  Sam  postanowił  walczyć  o  być,  albo  nie  być,  PiS-u .  Pozostał  mu  wprawdzie  bezczelny  Hofman  i  nawiedzony  Brudziński,  ale  widoczna  jest  niemoc  tej  partii  i  dobrze,  bo  to  szkodnicy  polityczni  są.
            Tusk  skomentował  ironicznie : brakowało  mi  w  ostatnim  czasie  prezesa  Kaczyńskiego.  Dobrze,  że  nie  zawraca  sobie  tym  konusem  głowy,  innej  roboty  ma  przecież  dużo.

wtorek, 21 lutego 2012

ACTA.

            Anti - counterfeiting trade agreement  to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i  USA , do którego  ma  dołączyć  Unia  Europejska. Nazwę  tłumaczy  się  jako " porozumienie  przeciw  obrotowi  podróbkami". ACTA  ma  chronić  własność  intelektualną  w  internecie. Przeciwnicy uważają, że  wprowadzenie  w  życie  kontrowersyjnych  zapisów  spowoduje  blokowanie  różnych  treści  i  cenzurę  w  internecie, a  wszystko  przez  walkę  z  piractwem.
            Musiałam  to  sobie  zapisać, ponieważ  za " parę  chwil"  ACTA  może  być  nieaktualne, przynajmniej  dla  UE. Ciekawa  jestem  dlaczego  Szwajcaria  już  w  tym  układzie  się  znajduję, jako  jedyny  kraj  europejski.  Zastanawiam  się,  czy  tylko  dlatego, że  nie  należy  do  UE?
            Dzisiaj  był  ważny  dzień  dla  Premiera, spotkał  się  z  ekspertami   PiS-u  w  sprawie  przedłużenia  wieku  emerytalnego. Hofman oczywiście  nie  zostawił  na  Premierze  suchej  nitki, a  ja  sobie  myślę, że  powinien  zostawić  politykę. Wygląda  na  faceta, który  lada  moment "pęknie  z  niemocy" i  szlak  go  trafi. Błaszczak  wprawdzie  rozgrzany  do  czerwoności,  co  widoczne  było  na  twarzy,   umiarkowanie  i  rzeczowo  się  wypowiedział.  Przynajmniej  nie szkalował.

sobota, 18 lutego 2012

Stało się .

            Tak  się  stało  , że  mój  umiarkowany  krytycyzm  względem  PO  ,   niestety  nasilił  się .  Tylu  wpadek  na  pewno  się  nie  spodziewali , ale dlaczego  sprawy  tak  poważne  były  traktowane tak  niepoważnie .  Społeczeństwo  zostało potraktowane  jak  za  czasów  głębokiego  PRL-u.  Niestety  okazało  się  ,  że  to  już  nie  jest  ciemnogród  i  dobrze  . 
            Ustawa  refundacyjna  -  klops ,  lekarze  stanęli  okoniem , chociaż  wg  mnie  to  ich  należy  przycisnąć  najbardziej  . Porospasali  się  za  bardzo .  Papierków  dużo  do  wypełnienia  ?  Zatrudnij  sekretarkę ,  za  czasów  PRL-u  w  każdym  gabinecie  była ,  państwo  płaciło  więc  była .  Teraz  panu  lekarzowi  pieniążków  szkoda , więc  niech  nie  narzeka . Kuriozalne  jest  to  ,  że  za błędnie  wypisaną  receptę  odpowiadać  ma  aptekarz  bo  tak  konstruuje  umowy  NFZ .  Ta  instytucja  już  dawno  powinna   zniknąć .  Urzędnik  wyznacza  limity  wydatków  na  leczenie  ,  przecież  to  jest  nienormalne  .
            ACTA - klops ,  internauci  wyszli  na  ulicę  .  Osobiście  jestem  za  ACTA  ,  ale  dostosowanym  do  naszych  potrzeb .  Tak  się  zastanawiałam   na  "babski  rozum  " ,  jak  można  wszystkie  kwestie  piractwa   załatwiać  jednym  podpisem  ?  Nie  można  okazuje  się  .  Poza  tym  jak  można  realia  amerykańskie   stosować  w  europejskich ? Nie  można okazuje się  .  Nasi  internauci   poruszyli  całą  Europę  ,  pewnie  dobrze  .  Tylko , że  ja  naprawdę  jestem  za  ACTA  ,  bo  nie  chciałabym  się  już  natykać  na  wulgaryzmy  , obraźliwe  wpisy  i  strony pornograficzne .
           Ustawa  emerytalna - kolejna  kontrowersja  i  cała  batalia  jeszcze  przed  zainteresowanymi  .  Też  Pan  Premier  dał  ciała  .  Nie  chciałabym  pracować  do  67. roku  życia  .  Nie  wyobrażam  sobie  w  takim  wieku : biegającej  pomiędzy  łóżkami   pielęgniarki  ,  nauczycielki   stającej  na  przeciwko  30 tki  krytycznych  uczniów ,  przedszkolanki  opiekującej  się  żywiołem  .  Może  poradziłaby  sobie  urzędniczka  ,  na  niezbyt  eksponowanym  stanowisku  ,  no i  pani  posłanka  . Kto  chce  niech  pracuje  ,  tylko  nie  przymus .  Żeby  nie  stało  się  tak  ,  że  pokolenie  które  ma  zacząć  pracować  " dla lepszej  przyszłości" nie zdoła zapracować  na  własną , godziwą  emeryturę  ,  bo  nie  będzie  pracy  i  będzie  siedziało  na  bezrobociu ?
           Oj  ,  Panie  Premierze  ,  Panie  Premierze .

środa, 25 stycznia 2012

Obawiam się .

           Właściwie  jest  mi  zupełnie  obojętne  to , czy  zdrowy  rozsądek  opuścił  na  dobre  pislamistów  ,  czy  jeszcze  w  ilości  szczątkowej  przy  nich  pozostaje .  Po  wczorajszej  " naukowej " wideokonferencji  z  naukowcami  ze  Stanów  Zjednoczonych  , obawiam się  ,  że  zatracają  się  coraz  bardziej . Skoro  tak  lubią  , to  niech  tak  mają .
            Nawet  boję  się   przypuszczać  jakie  wnioski , po  tych  naukowych  wywodach  powstały w  ich  podatnej  na  iluzje , wyobraźni . Słuchałam , słuchałam  tych  bredni  i  czekałam , czekałam  na  moment  kiedy  pan  Nowaczyk  ,  lub  pan  Binienda  zakrzykną  -  prima  aprilis  .  Niestety  nie  doczekałam  się . Dopiero  teraz  rozpocznie  się  konfabulacji  ciąg  dalszy . Niebawem  okaże  się  ,  że  powodem  katastrofy  TU 154   było ... UFO?  Rzeczywiste  przyczyny , są  przez  naukowców  zza  oceanu  wykluczane .
Pytanie -  dlaczego  nie  działał  sprzęt  podczas  konferencji ?  Odpowiedź - sabotaż . 
            Do  pierwszego  kwietnia  trochę czasu  jeszcze jest .  Może......

czwartek, 19 stycznia 2012

Punkty dodatnie .

            Nie  od  dzisiaj  wiadomo , że  PiS  i  jego  pączki  wkurzają  mnie  najbardziej  na  Świecie . Ciągle  zastanawiam  się  czy to  tylko  bezczelność  i  cynizm  przez nich  przemawia  ,  czy  są  naprawdę  tak  źle  wychowani  ,  źle  wyedukowani  i  żądni  kariery  politycznej  ?  Kariery  i  zaistnienia  na  wielką  skalę , za  wszelką  cenę , bez  względu  pod  jakim  sztandarem  politycznym ?  Cyniczny  Kurski  ,  bezczelny  Hofman  , niedouczony  Macierewicz  działają  na  mnie  jak  płachta  na  byka .
            Nie  jest  też  tak  ,  że  wszystko  co  zrobi  PO  jest  wg   mnie  ok .  Niekiedy  wydaje  mi  się  ,  że  mogliby  zrobić  więcej  ,  lepiej  i  dokładniej . Tylko , że  przynajmniej  nie  opowiadają  dyrdymał  ,  bzdur  i  nie  obrażają  .  No  chyba  ,  że  ktoś  zbyt  mocno  na  odcisk  nadepnie  i  poseł  Niesiołowski  wkroczy  do  akcji . Za  to  go  uwielbiam  .
           Jednak  wczoraj  Premier ,  obronił  się  sam  ,  w  pięknym  chociaż  złośliwym  stylu . Wyliczył  precyzyjnie  urlop  z  którego  korzystał  podczas  swojej   kadencji .  Zrobił  to  ,  bo  przecież  ciągle  Prezes  i  jego  przydupasy ,  wypominają  mu  lenistwo  i  przebywanie  na  urlopie .  Przedstawił  wykorzystanie   urlopu  przez  Kaczyńskiego  ,  kiedy  ten  był  premierem  .  Okazało  się  -  przez  rok  pełnego  premierowania  , w  2007 r . Kaczyński   wykorzystał   17  dni  urlopu  ,  za 18  dni  pobrał  ekwiwalent  pieniężny  .  Premier  Tusk  -  rok  2008 - 11 dni  urlopu ; - rok  2009 -  10 dni  urlopu ; -rok 2010 - 9 dni  urlopu ; - rok 2011 - 5  dni  urlopu . Premier  na  74  dni  urlopu  zaległego  .
           No i  strzelił  sobie  Kaczyński  w  kolano . Oczywiście  oszołomy  znajdą  sposób , żeby wyjść  na  prawdę  mojszą  .  Dzisiaj  rano  Błaszczak , wrzucał  ten  kamyczek  do  ogródka  dziennikarzy  ,  którzy  informują  o  cotygodniowych  wyjazdach  Premiera  do  Sopotu .  Widocznie  nie prawdziwych , zaznaczył .

           

wtorek, 17 stycznia 2012

Żer .

         Dyskusja  polityczna  rozgorzała  na nowo  ,  po  przypisaniu  członkom  załogi  TU  154   i  opublikowaniu  odczytu  głosów  z   czarnych   skrzynek .  Pytanie opozycji    po  tej  publikacji  - " dlaczego komisja  Millera  przypisała  gen. Błasikowi  ,  wypowiadane  zdania  skoro  on  nic   nie  mówił ? "( wg  odczytu , który  nadal  jest  niekompletny ).  Bo  naciskaliście  na  wszystkich  ,  dupki  żołędne -  dlaczego  nikt  im  tego  nie  powie  ?  Tym  oszołomom  należy  to  powtarzać  do  znudzenia  . Rok  temu  opozycja  darła  pyski  , że  prace  idą  wolno ,  a  teraz  -  dlaczego  podano  błędną  informację  .  Histeria  ,  normalna  histeria  dopadła  i  nie  opuszcza  opozycji . 
         Przepraszać  powinni  rządzący  i   przepraszać  powinni   wszędzie ( w  mediach  zagranicznych  również ) ,  najmocniej   Premier  Tusk  .  Opozycja  dostała  nowy  żer  i  będzie  się  teraz  prześcigać  w  wymyślaniu  -  co  powinien  Rząd .  Nie  znoszę   tych   nie  douczonych .........
         Macierewicz  w  żywiole -  zafiksowany  i  sfiksowany  już  zupełnie  .  Inni  zresztą  też  rżną  niedouczonych  ,  a  może  tacy  są  ?

środa, 4 stycznia 2012

Ciekawe .

            Tak   sobie   myślę  :  kto  wygra  "wojnę   refundacyjną" .  Za  bardzo  się  nie wściekam , bo   sprawa   jest   niezbyt   czytelna   dla  takich  szaraczków  jak  ja  .  Jeżeli   jest  to  walka  z  nabijaniem  kabzy   koncernom   farmaceutycznym ( a   podobno   taka   jest  ) ,  to  niech  będzie   zwycięska  .  Szkoda  tylko  , że  szaraczek  z  obłędem  w  oczach   zgromadził  zapas  leków   np. na  3  miesiące ,  bo   nie  za  bardzo   rozumie   o  co  chodzi  .  Tym   bardziej  ,  że   media   nie  pomagają   w   zrozumieniu  ,  tylko   nakręcają   spiralę   niepokoju  i  niepewności  .  O   politykach  ,  nawet   nie   wspomnę  .  Wprawdzie   od  zawsze   wiadomo  ,  że  jeżeli  nie  wiadomo  o  co  chodzi  ,  to  wiadomo  ,  że  chodzi  o  pieniądze .  Ciekawe  ,  czym  to   się   skończy  ?