czwartek, 27 czerwca 2013

P i S na fali.

              Niestety  PO  tonie,  Donek  dryfuje,  a  pislamiści  na fali.  Ja  jednak  ciągle  wierzę,  że  sportowcy  z  nich  nietędzy  i  na  grzbiecie  którejś  z  fal,  wykopyrtną  się.  Niepokoi  mnie  jednak  fakt,  że  kilka  sondaży  różnych  biur  badania  opinii  publicznej,  przez  kilka  tygodni  z  rzędu  pokazują  zdecydowany  wzrost  poparcia  dla  P i S-u  i  spadek  poparcia  dla  PO.
              Bardzo  mnie  to  martwi.  Premier  też  mnie  rozczarował,  głównie  niedotrzymywaniem  obietnic,  typu:  będę  jeździł  po  kraju  i  ... nie jeździ.  Nie  wkurza  mnie  tak  brak  reform,  czy  poślizgi  w  ich  realizowaniu,  jak  brak  elementarnej  słowności.  W  moich  oczach  PO  też  straciło  wiele,  ale  prędzej  mi  ręka  uschnie  niż  oddam  głos  na  inną   partię. 
              P i S-u  nie  znoszę,  SLD  nie  znoszę.
             Prawicy  się  boję,  lewicy  nie  wierzę.
             Człowiek  środka  ze  mnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz