czwartek, 12 kwietnia 2012

Jak paranoja, to paranoja.

            Wczorajszy   dzień   poświęcony   był  "rozważaniom"  zachowań,  podczas  obchodów  2 - giej  rocznicy  katastrofy  smoleńskiej.  Wiadomo  zawłaszczonej  przez  P i S,  z atmosferą  daleką  od  zadumy  i  wspomnień.  Totalne  olewactwo  wszystkiego  co  oferowało  Państwo. 
             Strona  państwowa  z  należytym  szacunkiem,  uczciła  pamięć  wszystkich,   którzy  zginęli.  Były  odwiedziny  na  Powązkach,  msza  w  Kościele  garnizonowym  i  kwiaty  pod  tablicami.  Nie  było  żadnej  polemiki  z  P i S - em  i  jego  zapleczem.  Klasa.  Myślę,  że  ten  brak  polemiki  rozwściecza  pislamistów  najbardziej,  bo  kąsają  i  kąsają  i  kąsają.  Prezes  i  jego  przydupasy  opowiadają  brednie,  ostatnio  wiarygodny  staje  się  zamach.  Wyjątkową  twórczością  sf  wyróżnia  się  Antoni  Macierewicz.  Antoni   M.  postawił  już  diagnozę:  zamach,  znalazł  winnych:  Tusk,  Komorowski  i  Sikorski  wspólnie  z  Putinem.  Teraz  będzie  miał  dodatkową  pożywkę,  ponieważ  Rosjanie  przed  rocznicą  katastrofy,  wymyli ... wrak  tupolewa.  Czyż  to  nie  dowód  na  to,  że  zacierają  ślady....zamachu?  Swoja  drogą,  nawet  wg  mnie ... przedobrzyli  z  tą ... czystością.
              Wczoraj  do  Szkła  Kontaktowego,  zadzwonił   młody  mężczyzna  zbulwersowany  zachowaniami  P i S - u  i  powiedział:  "gdyby   poruszać  się  w  retoryce absurdu  P i S - u,  to  może  należałoby  się  zastanowić, dlaczego  z  wylotu  do  Smoleńska - 10.04.2010 r.  zrezygnował  Jarosław  Kaczyński,  być  może  on  coś  zaplanował? "  Przyznaję,  wymyślił  to  cudnie,  nie  lubię  pislamowców,  wręcz  czuję  do  nich   awersję,  ale  taka  kombinacja  zdarzeń  nie  przyszła  mi  do  głowy.  Jak  paranoja,  to  paranoja. Tylko  skąd  miało  mi  to  przyjść  do  głowy,  skoro  niepoprawnie  wierzę  ludziom? Ciągle,  niezmiennie  pomimo  tylu  zawodów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz